SEO DONE RIGHT – wrażenia po wrocławskim szkoleniu u Góralewicza

SEO DONE RIGHT – wrażenia po wrocławskim szkoleniu

Jak realizować kampanie w zakresie marketingu w Google – takiej gotowej recepty poszukują wszyscy (albo prawie wszyscy), którzy działają w branży SEO. Okazją do poznania odpowiedzi na powyższe pytanie było wrocławskie szkolenie SEO DONE RIGHT zorganizowane 10 lipca przez Elephate.

Cena (dość wysoka jak na polskie warunki) nie była może czynnikiem zachęcającym, ale chęć poznania skutecznych strategii umożliwiających uzyskać lepszą widoczność i „monstrualne konwersje” oraz obietnica przekazywania samych konkretów zrobiła swoje.

W trakcie szkolenia miało wystąpić 5 prelegentów związanych z Elephate (Bartosz Góralewicz, Wojtek Mazur, Łukasz Trześniewski, Anastasia Procner, Łukasz Rogala), zaś tematyka miała objąć m.in.:

  • budowanie strategii SEO,
  • optymalizację stron w 2014,
  • Pingwiny i Pandy,
  • analizę konkurencji,
  • skuteczne metody pozyskiwania linków,
  • pozyskiwanie klientów i budowanie wizerunku.

Szkolenie odbyło się we Wrocławiu – w hotelu Wodnik. Do samego miejsca, jak i całej organizacji właściwie nie mam żadnych zastrzeżeń. Jeśli zaś chodzi o samo szkolenie, nie spodziewałem się po nim niczego nadzwyczajnego. Nie było to moje pierwsze uczestnictwo w tego typu wydarzeniach, więc ciężko jest mnie czymkolwiek zaskoczyć. Bardzo przypominało mi zeszłoroczne szkolenie, na którym byłem w Kalifornii u guru optymalizacji Bruce Clay – szczególnie w zakresie optymalizacji i wykorzystywanych narzędzi.

Moją uwagę zwróciły szczególnie wykłady prowadzone przez Bartka Góralewicza, Wojtka Mazura i Anastasię Procner. W całe szkolenie wniosły sporą wartość merytoryczną, dało się odnotować jakieś ciekawe wskazówki i rozwiązania.

Jeśli ktoś spodziewał się, że dostanie gotową receptę na sukces w wyszukiwarce, mógł być zawiedziony. Tym bardziej, że prelegenci prezentowali swoje przykładowe rozwiązania stosowane na Zachodzie, na co w Polsce nie za często firmy mają budżety. Stąd też ich usługi / narzędzia nie są dostosowane do polskich realiów (szczególnie pod względem zastosowania oraz kosztów).

Czego było za mało?

Trudno obiektywnie ocenić szkolenie, ponieważ tak naprawdę każdy uczestnik miał pewnie inne oczekiwania i z innym nastawieniem przyjeżdżał do Wrocławia. Tematyka i przekazywane informacje nie były dla mnie szczególnym zaskoczeniem, ponieważ z działaniami SEO na rynku zachodnim miałem już do czynienia obserwując branże SEO na portalach, blogach i forach.

Niemniej jednak mam kilka zastrzeżeń :

  • za mało „żywych” przykładów i zastosować u każdego z prelegentów – trochę ich było, jednak spodziewałem się czegoś więcej (domyślam się, że było to m.in. spowodowane podpisanym NDA, co jest ograniczeniem – nie wszystko można było pokazać i nie o wszystkim można się było dowiedzieć),
  • za mało jasnych i konkretnych sposobów na wyjście i ominięcie Pingwina, np. omówienie jakiegoś case study w zakresie budowy i różnicowania linków zewnętrznych,
  • brakowało omówienia budowy Disavow / selekcji linków i procesu zdejmowania linków wraz z kolejnymi negatywnymi RR od Google – liczyłem raczej na to, że Bartek zdradzi sposób na wyciągnięcie z filtra domeny nie wycinając od razu wszystkiego z profilu, robiąc większych klientów z wykorzystaniem LD. Myślałem że jako certyfikowany „żołnierz” Cempera coś zdradzi więcej w kwestii także podbijania do ludzie w celu wykasowani linków.
  • niewiele przykładów na rozwinięcie treści w obrębie dużych serwisów, a niby content is king 😉
  • brakowało omówienia wskaźników dostępnych na rynku przy ocenie linków i ich wartości,
  • niewiele było informacji o samej organizacji pracy z dużymi firmami (np. przykładowe dokumenty, odpowiedzialność stron w praktyce),
  • brakowało wycen przykładowych prac i zakresu obowiązków w zakresie współpracy z klientem.

Ponadto brakowało mi większej ilości graficznego przedstawienia przykładów przepływu page rankingu w obrębie strony ( jeden slajd był ). Przydałoby się również ograniczyć informacje o podstawowej realizacji na rzecz innych ciekawych przykładów.

Co zrobiło na mnie wrażenie?

W całym szkoleniu było także kilka ciekawych momentów, za które można pochwalić. Patrząc na to całkowicie subiektywnie, na plus oceniam:

  • case study “po Pandzie” omówione przez Bartka Góralewicza,
  • sposób przedstawienia link buildingu przez Anastasie poprzez content marketing z wykorzystaniem tzw. fake person ( weź tu teraz zaufaj kobiecie jak takie rzeczy robią 😉 ),
  • fakt powstania grupy na FB, która daje dostęp do suportu oraz mentoringu osób szkolących. ( zobaczymy jak to będzie działać w przyszłości )

DSC_5106

 

Na plus mogę ocenić również nawiązywanie relacji między uczestnikami – nie tylko podczas afterparty. To zresztą nie było moim celem ty razem aby sie „zmongolić” z seowacami, choć wiadomo że zawsze podczas takich spotkań „po” można porozmawiać poznając “smaczki” i branżowe “gorzkie żale”. Uczestnictwo w afterze pozwoliło też na nawiązanie nowych kontaktów (po szkoleniu miałem 6 zaproszeń FB od ludzi ze szkolenia, których totalnie nie kojarzyłem) oraz poznanie „na żywo” tych, którzy tak „wymądrzają się” na facebookowej grupie SEOWCÓW.

 

DSC_5031

 

 

DSC_5056

Jak takie szkolenie powinno wyglądać w przyszłości?

Szkolenie SEO DONE RIGHT ogólnie oceniam na „czwórke”. Niemniej jednak było warte swojej ceny, ale nadal uważam, iż koszt dość wygórowany jest na polskie warunki.

Ja w przyszłości widziałbym je jako cykliczny raz w roku 8-godzinny warsztat z uwzględnieniem case study, z wykorzystaniem zaawansowanych narzędzi dla dużych stron / serwisów, wraz z wizualizacją i przepływem page ranking itp. Dobrze byłoby przy tym uwzględnić “żywe” dane np. GWT, Google Analytics czy softy do crawlowanie dużych stron.

I co najważniejsze – widziałbym takie szkolenie w dużo niższej cenie, bardziej dostosowanej do polskiego rynku, bo nam klienci płacą w złotówkach a nie w funtach dolarach czy euro.

 

 

6 replies
  1. Marek Płatek
    Marek Płatek says:

    Jeszcze chwila i padnie blady strach na organizatorach se(ł)o szkoleń 😉 Jak sądzisz, da się wprowadzić na polski rynek mechanizmy znane z tzw. Zachodu? i czy w ogóle jest sens „zawracać kijem Wisłę”?

    Odpowiedz
    • admin
      admin says:

      Szkolenia Seo ( PL i zagraniczne ) w/g mnie są dobre dla ludzi :

      – nie podsiadania doświadczenie w branży
      – nie mąjących czasu robić włansych testów
      – nie mających czasu czytać blogi/portala/fora i byc na czasie
      – szukających gotowych rozwiązań i tak zwanej „esencji”

      Ja nie mam doświadczenie pracy z firmami zagranicznymi bo co najwyżej mam firmy z PL robiące coś za granica, ale patrząc na to jak w PL wyglądają budżety, płatności i podejście właścicieli interesów to ciężki temat. Narzędzia do LB i Optymalizacji dla wszystkich mają podobną cęnę, ale to nam płaca 4-5 razy mniej i suma sumarum mniej na tym zarabiamy.

      W Polska to nie USA i też nie ma za dużo tych miejscówek na linki na te „białe metody” dlatego powstaje tyle grup katalogów i precli, swl itp. Jak nie ma gdzie wrzucać linki to sobie sami te miejsca budujemy o rożnej jakości niestety. Co do samego outreach content marketingu to blogerom w PL sie w glowach poprzewracało wyceniając „wspólpracę contentową” w setki złoty dla storn z minimalnym ruchem dla blogów bez spercyzowanej grupy docelowej.

      Odpowiedz
    • admin
      admin says:

      Artykuł sponsorowany jest dobry, ale nie w naszej branży 😉 Generalnie wypisałem plusy i minusy, mogę polecić każdemu dla którego seo to nie multikody, swl, profile z xr, i komentarze w Scrap Boxa

      Odpowiedz

Leave a Reply

Want to join the discussion?
Feel free to contribute!

Skomentuj Zgred Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *